Efraim, krawiec Szył swój garnitur przez pół wieku z górą nie krócej, i dobrze się wyszykował Pamiętał o suknie, by czarne, holenderskie było ramiona watowane, szerokie jak ława w chederze Nie chciał być za chudy i ciągle zgięty Podszewka prążkowana, kamizelka, guziki na nóżce A stary singer tak stukał i stukał za solidnymi drzwiami […]