Marta Brzezińska: Waniliowe opium

Muszer jest energetyczny w swoim pisaniu. Świetnie się czuje jak najdalej od eleganckiej stylistyki (…), pomnikowej koturnowości języka. Bohater jego powieści również nie jest postacią mającą z pomnikiem cokolwiek wspólnego, chyba żeby chodziło o to, że w sytuacji podbramkowej zrobiłby pod jakimś pomnikiem siku. I pewnie by się z tym specjalnie nie krył.

Marta Brzezińska, WYSPA, kwartalnik literacki, nr 8/2008

Marta Brzezinska Waniliowe opium