Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak za brak maski przesadzili mnie w najdalszy kąt ogrodu Za uporczywe uchylanie się od noszenia maski z brzozowej kory groziła zsyłka do obozu w najdalszym kącie ogrodu. Wszyscy bali się tego miejsca, rzadko odwiedzanego przez słońce, często natomiast przez zimne wiatry i wędrowne gryzonie. Najpierw trafił tam chrzan, […]