Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak jabłonka zastrajkowała Jabłonka z naszego ogrodu przez wiele lat rodziła owoce. A czyniła to bez większych oporów i ceregieli. Nie były to żadne wymyślne, rasowe i cacy jabłka, tylko ot takie sobie, zwyczajne. A że niepryskane, to poniekąd kurduplowate, nierzadko też parchate od grzyba, w dodatku ochoczo nawiedzane […]
O tym, jak jabłonka zastrajkowała
![](https://dariusz-muszer.de/pl/wp-content/uploads/sites/2/2021/05/fiolet-web-200x200.jpg)