O powrocie na białym króliku i paciorkach

Ze wspomnień krzaczka porzeczki O powrocie na białym króliku i paciorkach W ogrodzie znowu chryja. Nie w naszym, lecz w innym. Ale w tamtym ogrodzie zawsze jest jakaś chryja, a jak przez chwilę nie ma, to zaraz ją zrobią. Bo to taki chryjowy ogród, tamtejsi dwunożni lubią się brać za czuby, tak samo jak lubią […]

O tym, jak mieliśmy się zaczepić

Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak mieliśmy się zaczepić Z centralnego zrzeszenia niezależnych ogrodów przyszła dyrektywa, że wszyscy mamy się zaczepić. Nie powiedziano nam jednak, jak, czym i gdzie mamy dokonać zaczepienia. No i zaczęły się niekończące dyskusje. Żywopłot uważał, że jeśli już zaczepiać się, to tylko pospołu i na zardzewiałej siatce, bo można […]

Grabarz Johann

​Grabarz Johann   Zakopał w sobie tyle ciał że każde więcej obciąża diabła On już jest niewinny Najtrudniej przychodzi mu wbicie pierwszej łopaty druga jak z płatka, do gliny dwa metry Głębiej woda zmyła kurz z poprzednich kości Nie zapominajcie, że leżycie na takich co rozmawiają tylko po niemiecku a dogadać się jakoś trzeba A […]

Panna Franciszka

Panna Franciszka   Gdy w końcu objęło ją wysokie lustro wiedziała – jestem piegiem pośród twarzy i stawała, i na próżno, na czubkach, w butach też ciało głaskała, by ciepło odtaić Rudych włosów nie czepiały się loki oczy nie błyszczą same z siebie, obok łez Tylko wieczorem marzyła o udach a suche i do końca […]

​Wdowa po kolejarzu

​Wdowa po kolejarzu   Wiesza pranie jak zawsze sznur podparty tyczką Tylko gaci, kalesonów, podkoszulków, skarpet nie ma wszystko w szafie równo złożone i czeka na powrót Zupa na trzy dni, sama nie zje od razu I nie robi bigosu, bo szkodzi, mielone też Kupiła za trzysta złotych miejsce obok Pomnik solidny: marmur, krzyż, anioł […]

​Dziewczyna i powietrze

​Dziewczyna i powietrze   Od lasu zaszła całkiem nowa dziewczyna nie pokątnie tylko prosto, po schodach, i rynek, idzie a doskoczył pies: Hau hau hau, kobieta powąchał, ale od razu przestał Całkiem nowa dziewczyna nie wydychała trzymała w płucach swoje powietrze stamtąd Jeden ukłon, buty pięta w piętę, złożył i rękę bierze, do ust ciągnie […]

Efraim, krawiec

​Efraim, krawiec   Szył swój garnitur przez pół wieku z górą nie krócej, i dobrze się wyszykował Pamiętał o suknie, by czarne, holenderskie było ramiona watowane, szerokie jak ława w chederze Nie chciał być za chudy i ciągle zgięty Podszewka prążkowana, kamizelka, guziki na nóżce A stary singer tak stukał i stukał za solidnymi drzwiami […]

O tym, jak jabłonka zastrajkowała

Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak jabłonka zastrajkowała Jabłonka z naszego ogrodu przez wiele lat rodziła owoce. A czyniła to bez większych oporów i ceregieli. Nie były to żadne wymyślne, rasowe i cacy jabłka, tylko ot takie sobie, zwyczajne. A że niepryskane, to poniekąd kurduplowate, nierzadko też parchate od grzyba, w dodatku ochoczo nawiedzane […]

O tym, jak wprowadziliśmy obrót bezgłodówkowy

Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak wprowadziliśmy obrót bezgłodówkowy Mieliśmy kłopoty z opadami deszczu. Za mało go było, a w dodatku zdawał się siurkać wybiórczo i na odczepnego. Jakby wcale mu się nie chciało padać. Jakby bycie deszczem i wypełnianie roli nawilżacza za friko stało się dla niego obojętne. Podejrzewałem, że popadł w melancholię. […]

O tym, jak wymienialiśmy maski na maski

Ze wspomnień krzaczka porzeczki O tym, jak wymienialiśmy maski na maski Zabronili nam noszenia masek ochronnych z kory brzozowej. Z dnia na dzień, a właściwie z nocy na świt, bo obrady zakończyli nad ranem. Od razu też zwołali konferencję prasową i wydali oświadczenie, w którym stwierdzili, że brzoza to niepewny kazus, gdyż cechuje ją łatwość […]